Kupuj z głową – to wcale nie jest takie trudne!

26 stycznia 2015

Mówi się otwarcie, że wykończenie wnętrz domu oraz jego urządzenie to dziś ponad połowa kosztów stworzenia własnego, przytulnego gniazdka. Z drugiej strony jednak wiele jest opinii, iż każdy człowiek oczekuje czegoś innego i jeśli trafi się osoba lubująca się w luksusach to na urządzenie domu wyda nawet dwa razy więcej niż na jego zbudowanie. Jednak podczas urządzania domu istotnym elementami są tak zwana zimna głowa, kalkulacja i brak pośpiechu w podejmowaniu decyzji – to może być klucz do oszczędności.

Wychodzenie z założenia, że najlepszą redukcją kosztów jest kupowanie najtaniej to duży błąd. Szczególnie jeśli chodzi o wykończenie wnętrz domu. Dlaczego? Bardzo tanie produkty, na przykład meblarskie mają to do siebie, że ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Dość szybko ulegają zniszczeniu i w następstwie takiego procesu trzeba znów dokonać przedwczesnych zakupów. Warto więc planować zakupy długofalowo. Nawet takie elementy jak firany do salonu kupione na lokalnym bazarze i niskich cenach raczej świadczą o niskiej jakości materiałów, a więc w przyszłości szybko się zużyją. Znane przysłowie mawia, że chytry da razy traci i sporo prawdy jest w tym stwierdzeniu.

Poza tym nie musimy kupować wszystkiego na raz – możemy na przykład dom meblować systematycznie. Gdzie tu oszczędność? Wielu ludzi z miejsca decyduje się na zakup wszystkich mebli, co wiążę się z zaciągnięciem kredytów, które jak wiadomo są dziś wysoce oprocentowane. Meblując pomału możemy to robić dzięki zgromadzonym oszczędnościom. Taki system wielu ludzi uważa za niewdzięczny, ale potrafi on dać naprawdę wymierne korzyści finansowe.

Warto również wszystko planować i dokonywać odpowiednich kalkulacji na przykład w tej płaszczyźnie co na daną chwilę jest nam najbardziej potrzebne. Można się zgodzić, że firany do salonu, meble kuchenne, czy łóżko w sypialni to produkty pierwszej potrzeby, ale na przykład dębowy stół do jadalni, lub dodatkową kanapę na piętro możemy dokupić w późniejszym czasie i z pewnością nic się nie stanie. My natomiast możemy na tym tylko i wyłącznie zaoszczędzić.

Generalnie jeśli chodzi o wykończenie wnętrz większość ludzi postępując pod wpływem impulsu i niezaplanowanych działań wydaje średnio od 10 do nawet 40% niepotrzebnej sumy pieniędzy. Nie są to więc już tylko zwykłe drobniaki, lecz naprawdę pokaźne pieniądze, które można byłoby zaoszczędzić stosując się do powyższych zasad. Najwięcej bowiem tracimy wrzucając koszty urządzenia domu w ogólną część kredytowania takowej inwestycji. To sprawia, że nowe meble kosztujące tylko 4000 tys. złotych w gruncie rzeczy kosztują nas 6000-7000 zł, gdyż tyle oddamy instytucji bankowej wraz z odsetkami i marnym pocieszeniem jest fakt, że będziemy to robić przez najbliższe kilkadziesiąt lat.